Wyobraźnia
Roztrzaskałem o podłogę
Wszystko to co mogło być
Choć dźwięk zakrył moją nagość
Nie do końca umiem żyć…
A wyobraźnia kołysze się tak niewinnie…
Roztrzaskałem o podłogę
Zapach błędów i blask świec
I choć wolny biegnę z czasem
Nie do końca umiem biec…
A wyobraźnia kołysze się tak hipnotycznie…
Komentuj