-
Gdy Gdańsk budzi się do życia…
Jak to zazwyczaj u mnie bywa, często podejmuję spontaniczne decyzje. Szczególnie, kiedy dotyczą one wyjazdów w celach fotograficznych. Wówczas staram się chociaż sprawdzić prognozowaną pogodę, choć wiadomo, że ze skutecznością prognoz różnie bywa 😉 Przyznam, że za morzem już zdążyłem się stęsknić. Za Gdańskiem szczególnie. Pomysł, by wyruszyć do Trójmiasta zrodził się w mojej głowie, gdy byłem w piątek w pracy, ponieważ nie miałem zaplanowanego weekendu. Sprawdziłem pogodę i okazało się, że warunki mają być idealne – żadnego zachmurzenia w czasie wschodu słońca oraz bezchmurne niebo podczas zachodu. Decyzja mogła być tylko jedna – jadę. Przed północą wyruszyłem w trasę. Osobiście dla mnie to pora, którą lubię do jazdy. Tym…