-
Człowiek, który zaangażował się w pomoc…
Historia tego zdjęcia moim zdaniem jest bardzo ciekawa i można z niej wysunąć kilka różnych wniosków. Jak to w życiu bywa, pana Aleksandra poznałem przypadkowo. Wszystko zaczęło się od trochę niemiłej niespodzianki – a mianowicie problemu z samochodem, (który tuż przed Skitem Świętych Anotoniego i Teodozujusza w Odrynkach) na jednej z polnych dróg zakopał się w błocie. Nie było szans, aby samochód był w stanie wyjechać. Pozostało mi poszukać pomocy i znaleźć kogoś, kto miały ciągnik. Było przed czwartą rano. Zostawiłem samochód na łące i poszedłem fotografować Skit. Wróciłem ok. 5.40 i wybrałem się do wsi, by poszukać kogoś, kto już nie śpi i mógłby mi pomóc. Drogą przechodził starszy…
-
Obdarowany…
Poznajcie krótką historię tego zdjęcia. Myślę, że warto, abym podzielił się tym co wiąże się z tą fotografią, aby dać przede wszystkim pozytywny przekaz 🙂 A przy okazji powyższe zdjęcie będzie dowodem na to, jak wiele radości może przynosić dawanie, dzielenie się tym co mamy, bezinteresowność oraz „otwarcie” na drugiego człowieka. Tego dowiodła ta sympatyczna portugalska rodzina, którą miałem okazję poznać trzy lata temu w dzielnicy Lizbony – Odivelas. Kiedy po całym dniu wędrówki wracałem już w stronę przystanku autobusowego, w jednej z uliczek usłyszałem donośne śmiechy, rozmowy. Postanowiłem więc w nią wstąpić 🙂 Zszedłem schodami i wkrótce spostrzegłem liczną rodzinę, która przed wejściem do swojego domu wystawiła grilla i…
-
Tylko jedno zdjęcie – jak się okazało z ważnego miejsca…
Czas na kolejne zdjęcie z ciekawą historią w tle 😉 Je również (jak opisane poprzednio w tym dziale zdjęcie) – wykonałem w 2013 roku w Lizbonie. Po raz pierwszy jechałem wówczas tramwajem numer 28 – jest to jedna z wielu atrakcji stolicy Portugalii. Wyjąłem aparat i zrobiłem kilka zdjęć kiedy tramwaj przejeżdżał wąskimi uliczkami Lizbony. To było jednym z nich. Później kiedy wróciłem do Polski zafascynowany Lizboną, zakupiłem przecudowny film „Imagine” w reżyserii Andrzeja Jakimowskiego. Byłem ciekawy w jaki sposób i jak zostały ukazane miejsca i które z nich widziałem. I cóż się okazało – że jedna z ważniejszych scen filmu rozgrywa się właśnie w Cafe Do Electrico. Byłem bardzo…
-
Historia zdjęcia – Wilfredo w Lizbonie
Zgodnie z zapowiedzią, z przyjemnością rozpoczynam nowy cykl na moim blogu pod nazwą: „Historia zdjęcia”. Spośród trzech zdjęć, które będę umieszczał na moim fanpage (zobacz tutaj), to Wy zadecydujecie, o którym zdjęciu opowiem: kiedy zostało zrobione, w jakich okolicznościach, jaka historia wiąże się z daną fotografią. Zdjęcie, które otrzyma najwięcej polubień do określonego wcześniej przeze mnie terminu, będzie zwycięskie. 27 czerwca umieściłem 3 powyższe fotografie. Do niedzieli można było oddać głosy. Zadecydowaliście, że omówię historię zdjęcia, które prezentuję poniżej: Wykonałem je w Lizbonie: 21 lipca 2013 roku. W tym dniu wybierałem się do pięknej dzielnicy Belem. Ale postanowiłem, że zanim tam dojadę, pójdę na chwilę do dzielnicy Baixa, aby dokładnie…