• Blog,  Moje wyprawy

    Zimowy poranek w Piekarach. Znów mgliście…

      Dziś kolejna „odsłona” mojej podróży w okolice Krakowa, czyli do Piekar. Czyli tam, gdzie ze niskiego wzgórza można obserwować jak do życia budzi się dzień, jak nad łąkami unoszą się mgły. W końcu – jak zza drugiego brzegu wyłania się klasztor Benedyktynów. Cel tej podróży był następujący: zobaczyć jak prezentuje się to miejsce zimą i zrobić zdjęcia podczas wschodu słońca jeśli warunki będą odpowiednie. Aby ten plan zrealizować wyjechaliśmy z Warszawy o północy, aby przypadkiem się nie spóźnić 😉 Skoro już do przejechania mieliśmy ponad 450 kilometrów to uznałem, że lepiej być wcześniej i poczekać w samochodzie niż zajechać po porannym spektaklu. Mieliśmy całkiem niezły zapas czasu. Na tyle…

  • Blog,  Moje wyprawy

    Opactwo Benedektynów w Tyńcu – wspaniały, poranny spektakl…

    Od pewnego czasu „przewijały” mi  się w internecie fotografie wykonane w Tyńcu. Klasztor benedyktyński położony na wzgórzu nad Wisłą wyglądał na tych zdjęciach niezwykle uroczo nadając im pewnego, tajemniczego klimatu. Postanowiłem więc przekonać się na własne oczy jak prezentuje się Tyniec o wschodzie słońca. W związku z tym wyruszyłem w ogóle bardzo wcześniej, bo jakoś po 20:00 od siebie z domu, aby na spokojnie dotrzeć do miejsca jeszcze przed piątą nad ranem. Dojechałem ok. 2 w nocy, więc niecałe 3 godziny odespałem w samochodzie. Następnie wziąłem latarkę i wybrałem się przez las i łąki w poszukiwaniu miejsca, z którego będzie widać klasztor. Muszę przyznać, że poranek tego dnia był niesamowicie…