Historia zdjęcia

Tylko jedno zdjęcie – jak się okazało z ważnego miejsca…

Cafe Do Electrico

Czas na kolejne zdjęcie z ciekawą historią w tle 😉 Je również (jak opisane poprzednio w tym dziale zdjęcie) – wykonałem w 2013 roku w Lizbonie. Po raz pierwszy jechałem wówczas tramwajem numer 28 – jest to jedna z wielu atrakcji stolicy Portugalii. Wyjąłem aparat i zrobiłem kilka zdjęć kiedy tramwaj przejeżdżał wąskimi uliczkami Lizbony. To było jednym z nich. Później kiedy wróciłem do Polski zafascynowany Lizboną, zakupiłem przecudowny film „Imagine” w reżyserii Andrzeja Jakimowskiego. Byłem ciekawy w jaki sposób i jak zostały ukazane miejsca i które z nich widziałem. I cóż się okazało – że jedna z ważniejszych scen filmu rozgrywa się właśnie w Cafe Do Electrico. Byłem bardzo szczęśliwy kiedy to spośród wielu moich zdjęć, które zrobiłem znalazło się to jedno… Jedyne z całego zbioru, na którym widać Cafe Do Electrico w całości. Dlatego bardzo lubię tę fotografię. Tak jak i w filmie „Imagine” główni bohaterowie prowadzili ważną rozmowę, tak i tutaj być może kobiety rozmawiały o czymś istotnym. I teraz, dokładnie 3 lata później w lipcu 2016 roku, postanowiłem, że to miejsce będzie z tego względu jednym z ważniejszych, które zobaczę w Lizbonie. I w którym zatrzymam się na dłuższą chwilę. Pierwszego dnia, kiedy wybrałem się po południu do Alfamy po moim przyjeździe z Porto – kawiarenka była już zamknięta. Wykonałem wówczas kilka zdjęć. Kolejnego dnia wybrałem się w to miejsce w porze obiadowej. Byłem bardzo ciekawy co zobaczę w środku, czy trafi się miły właściciel czy właścicielka. I jak będzie. Czy w ogóle opowiem jak ważne to dla mnie zdjęcie. I co się okazało? Że trafiłem najlepiej jak chyba można było trafić! Właścicielka o imieniu Sandra bardzo ciepło przyjęła mnie jako turystę z Polski. Od razu poznała po akcencie, że jestem Polakiem i powiedziała do mnie kilka słów po polsku. Zapytała czy oglądałem film „Imagine” i wspomniała, że to właśnie w tym miejscu były nagrywane sceny filmu, a reżyser jest jej przyjacielem i dlatego zaproponował, by nagrać tam scenę. Z przyjemnością i radością odpowiedziałem, że oglądałem i przyznałem, że m.in. właśnie dlatego jestem tu w tym miejscu.  Kiedy jadłem zupę i tosty przygotowane przez właścicielkę, skojarzyłem że to właśnie na tym zdjęciu z 2013 roku była ona, paląca papierosa. Oczywiście od razu o tym wspomniałem. Opowiedziałem całą historię związaną z tym zdjęciem. Było niezwykle sympatycznie. Oczywiście Sandra zgodziła się, żebym zrobił kilka zdjęć. Wyszła do drzwi i zrobiła sobie przerwę na papierosa. Wówczas wykonałem 3 zdjęcia, poniżej jedno z nich. I tak oto historia z zdjęcia z 2013 roku zatoczyła swoje koło w 2016 roku. W innych okolicznościach, bo tym razem zdjęcie nie było wykonane z tramwaju 🙂

0I5A3195

0I5A3206

Loading

Komentuj