• Moje wiersze

    Jak Ty chcesz…

    Nie moja lecz Twoja wola niechaj się stanie o Panie – – powtarzam w ciszy te słowa, gdy zamykając oczy boję się, że wkrótce zabraknie mi sił… Tyle razy chciałem, Ty wybierałeś inaczej… Choć miałem wtedy żal Dziś wiem, że było to dobre dla mnie. A dziś? Jutro… Wkrótce? Czego dla mnie chcesz? Tak nagle pojawiła się Na drodze Życia mojego… Zmieniła je, Tak pięknie nadała mu nowy smak A teraz z każdym dniem Zabierasz mi coraz więcej jej cząstek Z każdym dniem coraz bardziej Muszę przyjąć tą prawdę Że wola Twoja o Boże Inna jest od mojej… Ale Ty wszystko wiesz lepiej…

  • Moje wiersze

    Światło

    spójrz na światło jak przecina mrok to właśnie teraz rozsypują się na małe kawałki nieograniczone pustki naszych wątpliwości…   czy widzisz jak wolność przechodzi ulicą?   spójrz na światło jak odkrywa swą twarz to właśnie teraz niczym radosne dziecko czas chętnie pozuje do zdjęć   czy widzisz jak miłość przechodzi przez sopockie molo?   nie bój się spoglądać nie bój się…  

  • Blog,  Moje wyprawy,  Podlasie

    Uroczystość św. Marii Magdaleny w Słochach Annopolskich

    Pierwszy raz w życiu miałem przyjemność uczestniczyć w pełnej liturgii w kościele prawosławnym. Owszem, bywałem w Grabarce, gdzie również brałem udział w nabożeństwach, ale tym razem moje uczestnictwo było pełne i z konkretnego powodu. A tym było święto. Otóż 4 sierpnia Cerkiew zawsze wspomina osobę świętej Marii Magdaleny. To własnie z tej okazji w Słochach Annopolskich w Cerkwi Św. Marii Magdaleny i Świętych Męczenników Ziemi Chełmskiej i Podlaskiej obyły się uroczystości upamiętniające postać patronki. Cerkiew jest filią należącą do parafii Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Siemiatyczach.   Do wsi Słochy Annopolskie zajechałem ok. 7:30, ponieważ o 7:45 odbyło się małe poświęcenie wody. Najpierw wszedłem do środka, aby zobaczyć jak…

  • Blog,  Moje wyprawy,  Morze Bałtyckie - Polska

    Woliński Park Narodowy – plaża w Międzyzdrojach

      W tym roku jednym z moich celów zdjęciowych było uwiecznienie na fotografiach terenów Wolińskiego Parku Narodowego. Do Świnoujścia i Międzyzdrojów mam bardzo duży sentyment. Pierwszy raz zobaczyłem Bałtyk będąc w II klasie szkoły podstawowej, kiedy wyjechaliśmy na tzw. „Zieloną Szkołę”. To był wspaniały czas i do dziś pamiętam ten moment kiedy wybraliśmy się pierwszy raz całą klasą na plażę. To niesamowite wrażenie jakie wówczas wywarło na mnie morze. Tym bardziej, że świnoujska plaża jest bardzo szeroka. Biały wiatrak jako znak nawigacyjny, duża przestrzeń, sztorm. I Gosań – najwyższy klif polskiego wybrzeża. Widok z klifu zawsze zapada w pamięć. Ruiny Kościoła w Trzęsaczu. Te trzy miejsca zapamiętałem najbardziej. Wszystko to…

  • Blog,  Moje wyprawy,  Urle i okolice

    Niespodzianki o świcie w Kukawkach

      Jak pisał Phil Bosmans „najpiękniejszych chwil nie zaplanujesz, one przyjdą same”. Bardzo często tak właśnie jest, że wtedy kiedy najmniej się tego spodziewamy lub jesteśmy spontaniczni – piękne rzeczy dzieją się w naszym życiu. Samą spontaniczność jaką w sobie posiadam zawdzięczam Przyjacielowi, o którym często mówię, że jest to mój starszy brat (Bartkowi), którego poznałem kilkanaście lat temu w mojej pracy. Rozpoczynałem wówczas studia i rozmawiając na różne tematy pewnego razu Bartek wspomniał: „Mario – jesteś super gość, ale powinieneś być bardziej otwarty, bardziej spontaniczny”. Nie był to zarzut, a pewnego rodzaju sugestia, która miała dla mnie bardzo duże znaczenie. Zdałem sobie wówczas sprawę, że rzeczywiście tak jest. I…

  • Blog

    Nadbużańska sesja o zachodzie słońca…

    Bardzo miła niespodzianka spotkała mnie w ostatnich dniach. Otóż odezwała się do mnie osoba, z którą już dosyć dawno temu byłem wstępnie umówiony na sesję nad Bugiem. Kiedy Milena (bo o niej mowa) napisała, z zapytaniem czy sesja jest nadal aktualna z przyjemnością potwierdziłem takie możliwe działanie. Tym razem błyskawicznie wszystko wspólnie ogarnęliśmy i wykorzystując zapowiedzi o dobrych warunkach pogodowych – umówiliśmy się na sesję w piątek. Motyw przewodni – biała suknia ślubna a do tego we włosach wianek z polnych kwiatów. O ile z suknią ślubną nie było większych problemów, o tyle wianka nie udało się nikomu w kwiaciarni przygotować w tak krótkim czasie (jak się okazało, rzecz zatem…

  • Blog,  Moje wyprawy

    Szwajcaria Podlaska – miejsce, do którego chcę wrócić…

    W ten rejon Polski chciałem się wybrać już od pewnego czasu. I cieszę się, że okazja nadarzyła się w ten weekend. Z racji tego, że Neple są oddalone od Gnojna o kilkadziesiąt kilometrów zaplanowałem, że sfotografuję to miejsce podczas wschodu słońca. Ale nieco zmieniłem swoje założenia i uznałem, że zamiast jechać nocą z Gnojna do wsi Neple, to postanowiłem dojechać tam przed zachodem słońca. Dlaczego? Przede wszystkim po to, aby poznać miejsce. Żeby zobaczyć jak dojść do najważniejszych punktów widokowych, aby zastanowić się nad kadrami, które miałem wykonać podczas wschodu słońca. Jak się okazało  – była to świetna decyzja. Ale o tym już za chwilę… W doborowym towarzystwie… Na miejsce…

  • Blog,  Moje wyprawy

    Baśniowa kraina położona nad Bugiem

    Około godziny 22:00 wróciłem z zachodu słońca, który fotografowałem nad Bugiem w miejscowości Szumin. Warunki trafiły się ciekawe więc pełen pozytywnych emocji wróciłem do domu. O 1:30 w nocy zaplanowałem wyjazd na wschód słońca. Zrezygnowałem więc ze snu, bo z doświadczenia wiem już po sobie, że jestem bardziej zmęczony jeżeli śpię np. 1 godzinę. O 1:15 wyjechałem, ponieważ zajeżdżałem jeszcze po kolegę, który postanowił towarzyszyć mi w podróży nad Bug. Zaplanowaliśmy, że sfotografujemy wschodzące słońce we wsi Mierzwice-Kolonia (Fronołów). Na drodze pojawiły się spore mgły. Jechałem więc ostrożnie, tym bardziej, że zwierzęta postanowiły się pokazać 😉 Najpierw lis, a w okolicach Wólki Paplińskiej na drogę wskoczył łoś. Ważne, że uczynił…

  • Blog,  Moje wyprawy,  Podlasie

    Wędrówka wśród krzyży na Świętej Górze Grabarce

      W niedzielę dosyć spontanicznie postanowiłem po południu wybrać się na Podlasie.  Najbardziej zapragnąłem tego, by pobyć przez chwilę w Grabarce, a następnie udać się na zachód słońca do Drohiczyna. Ale spędziłem na Świętej Górze prawie 3 godziny. Zajechałem ok. 18.00. W miejscu panował niezwykły spokój. W zasadzie można było wsłuchać się w śpiew ptaków, a jeszcze bardziej w głos serca. Bo dla mnie osobiście nie ma lepszego miejsca niż właśnie to wśród tysięcy krzyży, by w sposób szczególny skierować swoje myśli ku Bogu. Nic tak nie skłania do myślenia o swoim życiu, wartościach o tym co najważniejsze, niż wędrówka wśród wotywnych krzyży na których zapisane są jakże różnorodne ludzkie…

  • Blog

    10. moich ulubionych miejsc nad rzeką Bug

    Mogę śmiało napisać, że rzeka Bug ma bardzo duże znaczenie w moim życiu i ważne miejsce w sercu. Z wielu względów darzę ją niezwykłym sentymentem. W dużym stopniu to właśnie chęć odkrycia tej rzeki sprawiła, że przy tej okazji poznałem rejony jakże niesamowitego Podlasia. Pamiętam, że wszystko zaczęło się od podróży wzdłuż rzeki od Brańszyka do Broku. Następnie poznałem rejony od Mogielnicy aż do Janowa Podlaskiego i drugi brzeg od Niemirowa do Drohiczyna. Stale wzrastała we mnie chęć zobaczenia nowych miejsc. I dziś, po dwóch latach mogę powiedzieć z radością, że udało mi się w dużym stopniu ten cel zrealizować. Choć wiem też jak wiele pozostaje jeszcze do zrobienia. Ale…